Logo witryny podlaskie.eu
Banerek Poznaj Podlaskie
Logo Biuletynu Informacji Publicznej
Banerek Poznaj Podlaskie

Bokserska gala w Łomży

3 października 2022

Wicemarszałek Olbryś w towarzystwie bokserów i trenerów

Bokserska gala w Łomży

Wygrana Polski z Rumunią w boksie olimpijskim, Andrzej Wawrzyk znokautowany po powrocie na ring i pierwsza zawodowa wygrana Tomasza Niedźwieckiego. Wiele emocji przyniosła gala Suzuki Boxing Night, która odbyła się w piątek, 30 września w Hali Olimpijczyków Polskich w Łomży Organizację wydarzenia wsparł Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Wicemarszałek Marek Olbryś wziął udział w ceremonii prezentacji i ważenia uczestników walk. Z kolei Marek Malinowski, członek zarządu województwa, obserwował wydarzenia na ringu i kibicował zawodnikom.

- Województwo Podlaskie kocha sport. Szczególnie wspieramy sport olimpijski. Jest to z jednej strony cenny element w zakresie kształtowania, zwłaszcza wśród młodzieży, postaw fair play, współpracy, przyjmowania sukcesów, ale i porażek, przeciwdziałania patologiom. Z drugiej strony jest to znakomita promocja województwa. Bardzo się cieszę, że we współpracy z Polskim Związkiem Bokserskim i władzami Łomży mogliśmy zaprosić do nas 17. odsłonę  Suzuki Boxing Night z udziałem reprezentantów Polski w boksie olimpijskim i znanych pięściarzy zawodowych. Mam nadzieję, że na igrzyskach w Paryżu przypomnimy światu o polskiej szkole boksu  - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś podczas konferencji wprowadzającej w  wydarzenie.        

Członek zarządu województwa Marek Malinowski nie tylko nadzoruje sektor sportu, ale także czuje osobisty sentyment do dyscypliny, którą w młodości uprawiał wraz z lekkoatletyką.     

- Nadal lubię boks i między innymi dlatego tu jestem. Jako zarząd województwa i sejmik wspieramy sport z roku na rok w większym zakresie. W 2018 roku było to w naszym budżecie około 2,5 miliona złotych, a w tym blisko14 milionów. Z przyjemnością mogę stwierdzić, że gala jest świetnie zorganizowana. Obserwujemy ciekawe, wyrównane i emocjonujące walki na dobrym poziomie - mówił Marek Malinowski.

Członek zarządu pogratulował również zwycięstwa w meczu z Rumunią Damianowi Dukraczowi, reprezentantowi Polski, olimpijczykowi z Tokio.   

Kolejne odsłony Suzuki Boxing Night to wydarzenia różniące się zasadniczo od typowych gal bokserskich z zestawem pojedynków zawodowców. W województwie podlaskim wydarzenie to gościła po raz pierwszy Sokółka, a tym razem Hala Olimpijczyków Polskich w Łomży. 

- Mniejsze znaczenie ma w tym przypadku aspekt komercyjny czy widowiskowy, a liczy się bardziej sportowy. Gale Suzuki Boxing Night służą przede wszystkim promocji boksu w formule olimpijskiej. Uzupełniamy je także o prezentacje pięściarzy z grup młodzieżowych oraz ciekawe walki zawodowe. W Łomży mamy pierwsze reprezentacje Polski i Rumunii w boksie olimpijskim, z medalistami mistrzostw krajowych i Europy. Jest to swego rodzaju przegląd na tle silnego rywala zagranicznego naszego „stanu posiadania” w perspektywie przyszłorocznych igrzysk europejskich. które zostaną rozegrane w Polsce i będą pierwszą kwalifikacją do igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku - stwierdził Grzegorz Nowaczek, prezes PZB.

Głównym organizatorem gali w Łomży był Zbigniew Maleszewski. Szef klubu bokserskiego Tiger Łomża oraz struktur PZB w województwie podlaskim, w krajowej centrali bokserskiego związku jest wiceprezesem do spraw szkoleniowych.

- Organizowaliśmy już wcześniej w naszym mieście np. akademickie mistrzostwa Polski czy Ogólnopolską Olimpiadę Młodzieży i cieszę się, że powierzono nam kolejne duże wydarzenie. Wprowadziliśmy istotne zmiany w krajowym systemie szkolenia. Efekty już są w postaci medali mistrzostw Europy w różnych grupach wiekowych od kadetów do seniorów oraz medali mistrzostw świata kobiet. Z rozmów z władzami sportowymi i naukowcami zajmującymi się sportem wyniosłem pewną dozę optymizmu, że przed Paryżem możemy się starać nie tylko o kwalifikacje, ale może nawet myśleć o medalach. Chciałbym podziękować, przede wszystkim marszałkowi Arturowi Kosickiemu, wicemarszałkowi Markowi Olbrysiowi oraz Markowi Malinowskiemu z zarządu województwa, za znakomitą współpracę z PZB - powiedział Zbigniew Maleszewski.

Ostrożniejszy w olimpijskich prognozach jest znakomity dziennikarz i komentator boksu Janusz Pindera, który relacjonował łomżyńską galę na antenie TVP Sport. Przypomniał, że w tym roku minęło 30 lat od ostatniego olimpijskiego medalu w boksie dla Polski.

- Tak się składa, że byłem przy ringu w Barcelonie, gdy Wojciech Bartnik wygrywał z Espinozą, a co więcej, powinien wygrać w półfinale z Mayem, bo był lepszy i walczyć o olimpijskie złoto. Długo już czekamy na kolejny medal, przyszłość nie jawi się w jasnych barwach, ale nadzieję trzeba mieć zawsze. Mamy kilku utalentowanych chłopaków, wierzę, że niektórzy z nich potwierdzą to na arenie międzynarodowej. Problemem jest zmniejszanie przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski liczby kategorii w męskim boksie - kiedyś było 12, a w Paryżu będzie tylko 7 - kosztem kobiecego. Oznacza to na pewno piekielnie trudne kwalifikacje - podkreślił Janusz Pindera.

Wspomnianych przez niego problemów doświadcza na własnej skórze np. Damian Durkacz. Polski olimpijczyk z Tokio musi przenieść się ze swojej naturalnej kategorii 67 kg do wyższej - 71 kg.

- To utrudnia przygotowania - powiedział Damian Durkacz, który bez problemów pokonał swego rumuńskiego rywala.

Efektownie wygrał pojedynek Jakub Słomiński (51 kg). W pierwszej sekundzie trzeciej rundy rumuńscy sekundanci poddali swojego pięściarza rzucając na ring ręcznik. Dla Janusza Pindery talent i fantastyczne warunki fizyczne powinien także wykorzystać na igrzyskach Mateusz Bereźnicki (92 kg).

- Igrzyska to moja docelowa impreza - przyznał bokser. 

Bardzo dobrze zaprezentowali się właściwie wszyscy reprezentujący Polskę uczestnicy meczu z Rumunią. Jednogłośnie na punkty wygrali poza Durkaczem, Słomińskim i Bereźnickim także Paweł Brach (57 kg), Ilia Bader (60 kg) i Bartosz Gołębiewski (80 kg). Nie powiodło się tylko Oliwierowi Zamojskiemu  (63,5 kg).

Zwieńczeniem gali, którą rozpoczęły pojedynki młodych pięściarzy z Sokółki i Łomży, były dwie walki zawodowe. Szczególnie mocno akcentowany był powrót po 6 latach na ring Andrzeja Wawrzyka, który wycofał się mając na koncie zaledwie jedną przegraną z ponad  30 zawodowych walk i to w boju z Aleksandrem Powietkinem o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. W ponownym „debiucie” zmierzył się z Michałem Bołozem. Walkę Andrzej Wawrzyk skończył na deskach po ciosie z prawej, po którym długo nie mógł dojść do siebie.                

- Marzenia się spełniają. Było moim marzeniem wygrać z kimś tak klasowym jak Andrzej Wawrzyk. Chciałem mu podziękować za ten pojedynek, bo zawsze uważałem go za więcej niż zwykłego boksera - mówił uszczęśliwiony Michał Bołoz.

Galę Suzuki Boxing Night w Łomży zakończył zawodowy debiut Tomasza Niedźwieckiego z Krzysztofem Stawiarskim. Po ciekawej, twardej walce wygrał Niedźwiecki. Według nowych regulacji w światowym i polskim boksie, nawet po walce zawodowej będzie on mógł wrócić do „formuły” olimpijskiej i starać się o kwalifikację do Paryża.   

 ***

W meczu Polska – Rumunii na gali organizowanej przez Polski Związek Bokserski i Suzuki Motor Poland, Biało-Czerwoni zdecydowali triumfowali 12:2.

Przed czasem Jakub Słomiński (51 kg), który podobnie jak Tomasz Niedźwiecki wywalczył brąz na ME w Armenii, pokonał przed czasem Roberta Patera Adalberta.

Na punkty jednogłośnie wygrywali Paweł Brach (57 kg) z Eusebiu Tirzomanem, Ilia Bader (60 kg) z Andrei Gavae, Damian Durkacz (71 kg) z Sebastianem Nitu, Bartosz Gołębiewski (80 kg) z Florinem Serbanem i Mateusz Bereźnicki (92 kg) z Emuanelem Micanem, zaś Oliwier Zamojski (63,5 kg) przegrał z Romanem Samuelem 1:2.

W walkach zawodowych Michał Bołoz wygrał przez nokaut z Andrzejem Wawrzykiem, a Tomasz Niedźwiecki jednogłośnie na punkty z Krzysztofem Stawiarskim. 

Maciej Gryguc
red.: Cezary Rutkowski
fot.: Polski Związek Bokserski, Telewizja Narew, Maciej Gryguc

Opublikował: Natalia Adamowicz

3 października 2022

Powrót na początek strony