Początek nowego sezonu w Skansenie
Nowy sezon w PMKL / Mateusz Duchnowski
Wiosna i lato w PMKL to czas festynów i nieco bardziej kameralnych wydarzeń o charakterze etnograficznym. Część z nich wpisała się już na stałe w kalendarz wydarzeń, ale są też nowości.
Dziecko i wieś sprzed lat
Pierwszą nową wystawę w tym sezonie zaplanowano na 3 maja. Będzie ona poświęcona dzieciom w tradycyjnej społeczności wiejskiej.
– Chcemy przybliżyć, szczególnie najmłodszym, jakimi zabawkami bawiły się przed laty dzieci, jak i z czego były one wykonane, ale też to, jak dzieci ubierano, jakie miały książeczki, jak spędzały czas – wyliczała Katarzyna Ancipiuk.
Ekspozycja będzie przygotowana w chałupie z Dąbrowy-Moczydeł (tej z niebieskimi okiennicami). Został do niej również przygotowany katalog zatytułowany „Dziecko w tradycyjnej społeczności wiejskiej Podlasia”. Uczestnicy będą mogli nie tylko zwiedzić wystawę, ale też wziąć udział w dawnych grach i zabawach, poznać zabawki, którymi kiedyś bawiły się wiejskie dzieci. Dzień zakończy się wspólnym ogniskiem.
Strażacy, Noc Muzeów i Zielone świątki
A już kolejnego dnia, czyli 4 maja, Skansen zaprasza na otwarcie wystawy strażackiej do swojej remizy.
– Data jest nieprzypadkowa, bo przecież 4 maja to dzień patrona strażaków, św. Floriana. Mamy już wyszykowany wóz strażacki i całe oprzyrządowanie straży ogniowej – zachęcała dyrektor Ancipiuk.
Natomiast 13 maja podczas Europejskiej Nocy Muzeów we dworze z Bobry Wielkiej otwarta zostanie wystawa „Zwierzęta w estetyce ludowej”. Zostaną na niej pokazane rzeźby, tkaniny, makatki czy haftowane ręczniki ze zbiorów PMKL, których bohaterami są zwierzęta.
– To nie koniec atrakcji, które przygotowaliśmy na Noc Muzeów, bo po wernisażu zapraszamy naszych gości na potańcówkę z Kapelą Batareja – mówiła dyrektor Skansenu.
Podobnie jak w ubiegłych latach, 14 maja na terenie PMKL odbędzie się piknik z okazji Dni Otwartych Funduszy Europejskich, a 28 maja – doroczny festyn etnograficzny „Zielone Świątki w skansenie”.
Więcej zabytków do obejrzenia – spacerem i z bryczki
W tym sezonie będzie można zajrzeć aż do ośmiu budynków i zobaczyć, jak przed laty na wsi mieszkano, jak wyglądały sprzęty codziennego użytku i narzędzia pracy. W zabytkowych obiektach zamontowano specjalne kraty, przez które można, bez szkody dla eksponatów, oglądać wnętrza chałup i budynków gospodarczych.
Nie zabraknie też wydarzeń edukacyjnych przygotowanych przez Ośrodek Edukacji Ekologicznej Sokolarnia. Będzie to m.in. cykl spacerów przyrodniczych, podczas których dzieci nauczą się rozpoznawać gatunki drzew, czy też dowiedzą się ciekawostek o życiu ptaków.
PMKL planuje m.in. warsztaty ogrodnicze i sadownicze oraz spotkania dyskusyjne dla seniorów.
Na terenie Skansenu stanie więcej ławeczek, co z pewnością spodoba się spacerowiczom, ale hitem może okazać się możliwość zwiedzania muzeum z bryczki. Organizatorem przejazdów jest klub łuczniczy AMM Archery, który prowadzi na terenie Skansenu stajnię Grot. A kto będzie chciał spędzić czas na sportowo, może poćwiczyć strzelanie z łuku pod okiem fachowców, a przy odrobinie szczęścia nawet z mistrzynią Polski, medalistką Europy i świata w łucznictwie konnym Anną Sokólską.
Skansen „bez barier”
Od tego sezonu PMKL jest bardziej dostępne dla osób niedowidzących i niedosłyszących. W ramach projektu „Kultura bez barier”, realizowanego przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, muzeum otrzymało w ubiegłym roku blisko 120 tys. zł na realizację przedsięwzięcia grantowego pt. „Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej jest dostępne”. Wszyscy pracownicy przeszli szkolenia z zakresu dostępności, powstała audiodeskrypcja do trzech wystaw stałych oraz tablice i przewodniki tyflograficzne dla osób niewidomych i słabo widzących. Do potrzeb osób z niepełnosprawnościami dostosowana została też strona internetowa muzeum. Można na niej znaleźć między innymi informacje o działalności instytucji w polskim języku migowym i ETR, czyli tekst łatwy do czytania.
Więcej informacji o wydarzeniach znajduje się na stronie Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej.
Aneta Kursa
red.: Barbara Likowska-Matys
fot.: Mateusz Duchnowski