Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki. Na koniec sezonu „Skąpiec” Moliera
„Skąpiec” Moliera to komedia o nadmiernej miłości do pieniędzy. Harpagon, główny bohater sztuki, kocha tak bardzo swoje bogactwo, że nie potrafi się nim z nikim dzielić, nawet z najbliższymi. Zaaranżował córce i synowi małżeństwa „korzystne” tylko dla niego, ale wymyślony przez Harpagona plan się nie udaje. Każde z jego dzieci zakochuje się w kimś innym. Na domiar złego „ktoś ukradł” Harpagonowi skrzynkę pełną złota...
– Jestem przekonany, że będzie to piękne przedstawienie, a widz wyjdzie zadowolony. Tomasza Mana znam od dwudziestu kilku lat. Razem debiutowaliśmy na scenie, on jako reżyser, a ja jako aktor. To twórca bardzo doświadczony – mówi dyrektor teatru, Piotr Półtorak.
Na białostockiej scenie w reżyserii Tomasza Mana były wystawiane „Balladyna” Juliusza Słowackiego oraz „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Teraz przyszedł czas na Moliera.
– Myślę, że „Skąpiec” jest najbardziej współczesny i najbardziej aktualny ze wszystkich utworów Moliera, ponieważ żądza pieniądza nigdy nie była tak silna, jak teraz. Nigdy nie żyliśmy w czasach takiego ukochania naszych pieniędzy i podporządkowania im wszystkiego. Pieniądz jest w relacjach i w rozmowach, w polityce i w służbie zdrowia, a także w wojnach – mówi reżyser Tomasz Man.
Za choreografię i ruch sceniczny w „Skąpcu” odpowiada Artur Dobrzański, który razem z Tomaszem Manem zrealizował już kilkanaście spektakli. Podkreśla charakter swoich działań:
– W pracy nad ruchem w tym spektaklu przyświeca nam od początku komedia dell’arte, w której po-staci są często porównywane do zwierząt.
– To wielki zaszczyt, że możemy pracować z takim choreografem. Jego doświadczenie i talent są godne podziwu – podkreśla Katarzyna Mikiewicz wcielająca się w rolę Pani Claude. Myślę, że cały zespół jest tego zdania, bo praca jest wyśmienita – dodaje aktorka.
– Artur Dobrzański jest konkretny. Jest zawodowcem, a w tym wypadku jest specjalistą od baroku. Aktorzy Dramatycznego zdobywają dzięki niemu nowe narzędzia, bo nie zawsze uczą się w szkołach teatralnych zachowań barokowych: tańca, gestów. Barok to wielki taniec – nie można było wykonać ruchu bez określonych gestów, więc trochę się tym bawimy – dodaje Tomasz Man, który w spektaklu odpowiada także za muzykę. W „Skąpcu” usłyszymy różne formy muzyczne. Jest trochę klawesynu, bluesa, jazzu, rocka.
Ważną funkcję w przedstawieniu pełnią kostiumy. Określają charakter postaci. W spektaklu są nawiązania do epoki: np. peruki, ale pojawiają się również wariacje na temat baroku.
– Tworząc kostiumy poszczególnych postaci, inspirowałam się charakterami zwierząt. Na przykład Kleant jest kogutem, Frozyna – lisicą, a Marianna owcą – nadmienia Anetta Piekarska-Man odpowiedzialna za kostiumy i scenografię.
– Warto przyjść do teatru dla samego tytułu. Literatura broni się sama – mówi Dawid Malec wcielający się w rolę zarządcy Walerego.
Na scenie wystąpią: Arleta Godziszewska, Paula Gogol, Krystyna Kacprowicz-Sokołowska, Katarzyna Mikiewicz, Kamila Wróbel-Malec, Monika Zaborska, Marek Cichucki, Dawid Malec, Patryk Ołdziejewski, Michał Przestrzelski, Grzegorz Suski, Piotr Szekowski, Marek Tyszkiewicz.
Premiera spektaklu „Skąpiec” odbędzie się 13 maja br. Kolejne spektakle zaplanowano na 14, 20 i 21 maja w Kinie Ton (Rynek Kościuszki 2).
źródło: Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku
oprac.: Aneta Kursa