Łomża. W rocznicę stanu wojennego
Łomża. W rocznicę stanu wojennego / Maciej Gryguc
- Był mróz, zimno, na ulicach pełno śniegu i wojska. Junta wojskowa zdemolowała Solidarność. Ostatecznie to my wygraliśmy, ale jesteśmy winni cześć tym, którzy zginęli, byli aresztowani i prześladowani. Modlimy się i pamiętamy o tym, co zrobili dla Polski wolnej i suwerennej. Możemy cieszyć się wolnością dzięki tym wspaniałym ludziom - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś, były przewodniczący łomżyńskiego oddziału NSZZ "Solidarność".
Teresa Steckiewicz była jedną z osób internowanych w Łomży przez komunistyczne władze po wprowadzeniu stanu wojennego.
- Smutna rocznica, ale to się bardziej pamięta. Przyszli po mnie jeszcze przed północą, zabrali o 4 rano do Białegostoku, do więzienia. Nie było strachu, bo w głębi ducha wiedzieliśmy, że prędzej niż później nas pozamykają. Myśleliśmy, że wywiozą potem na wschód, ale trafiliśmy do ośrodka wczasowego w Gołdapi, kilkaset metrów od granicy rosyjskiej. Tam było całkiem luksusowo - nawet telefony w pokojach, dopiero potem zabrali. Byłam tam do marca. Normalnie już teraz o tym myślę, bez łez. A tych, którzy to zrobili, to już w większości Bóg sądzi - Teresa Steckiewicz, wtedy pielęgniarka, obecnie prowadząca w Łomży Hospicjum pod wezwaniem Ducha Świętego.
Mszę w intencji Ojczyzny i ofiar stanu wojennego celebrował ksiądz Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej.
- Dzień ten zapamiętaliśmy jako początek końca tamtego systemu. Wszystko się sprzysięgło przeciwko nam, ale miałem wrażenie, że coś jednak w tym wszystkim pękło. Wierzyłem, że wszyscy jesteśmy stworzeni do wolności - mówił w homilii proboszcz Marian Mieczkowski.
Po mszy jej uczestnicy zgromadzili się wokół wmurowanej w Katedrze tablicy poświęconej związkowcom. Ze sztandarem łomżyńskiego oddziału "S" pojawili pracownicy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, a ze swoim członkowie Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Nie zabrakło działaczy związku. m . in. pierwszego marszałka województwa Sławomira Zgrzywy, który także kierował łomżyńskim oddziałem "Solidarności" przed Markiem Olbrysiem, byłego posła Mariana Jaszewskiego, obecnych działaczy.
- Musimy się odbudować. Odbywamy spotkania w zakładach, chcemy zarazić młodzież naszymi ideami. Niedługo będziemy bardziej widoczni - zapowiedział Marcin Dębek, związkowiec z Poczty Polskiej, radny miejski Łomży a od niedawna kolejny przewodniczący oddziału NSZZ "Solidarność" należącego do Regionu Mazowsze.
tekst i fot.: Maciej Gryguc