Logo witryny podlaskie.eu
Banerek Poznaj Podlaskie
Logo Biuletynu Informacji Publicznej
Banerek Poznaj Podlaskie

Podlaski Produkt Lokalny – sery kozie i owcze z Zagrody OFI

26 kwietnia 2024

na tle koziarni kobieta i mężczyzna objęci a między nimi dziecko obokstoją kozy

Podlaski Produkt Lokalny – sery kozie i owcze z Zagrody OFI

Państwo Dolatowscy po przyjeździe z Wielkopolski na Podlasie nie planowali, że sery owcze i kozie staną się ich sposobem na życie. Wszystko zmieniła, wymarzona przez ich dziesięcioletniego syna Zbyszka, owieczka OFI. Sery i "szampan" z serwatki tworzone są tu z miłością do zwierząt i pasją do poszukiwania tradycyjnych podlaskich smaków.

Państwo Katarzyna i Szymon Dolatowscy zajmują się wytwarzaniem serwów owczych i kozich. W swoim gospodarstwie mają 34 zwierzęta. Jagnięta, owce i kozy różnych ras. Cały czas dokupują kolejne po to, aby mieć przez cały rok mleko i sery.

Z Wielkopolski na Podlasie

Serowarstwa uczyli się sami. Całą wiedzę posiedli z książek i z Internetu. 

Pochodzą z niewielkiej miejscowości w Wielkopolsce. Decyzję o przeprowadzce na Podlasie podjęli w ciągu kilku dni. Pan Szymon miał zakład ślusarski, pani Kasia zajmowała się domem, dzieckiem i kurami, których w pewnym momencie miała prawie 500. Codzienność zaczęła ich przytłaczać.

- Obudziłam się rano i mówię do Szymona: wiesz co ? Sprzedajmy to i wynieśmy się – opowiada Kasia.

- Ja stwierdziłem, że ok. Sprzedajmy to – dodaje Szymon.

W ciągu tygodnia podpisali akt sprzedaży domu i tak już ponad dwa lata mieszkają na Podlasiu. Naturalnie padło na Wojnówkę, bo tutaj Szymon od kilkunastu lat miał działkę.

- Będąc na studiach, przyjeżdżałem tutaj na motocyklu. To był kierunek, nowego miejsca, o którym od razu pomyślałem.

Jednak droga do spełnienia marzenia nie była prosta. Chwilę po tym, jak pan Szymon podpisał akt sprzedaży domu w Wielkopolsce, pani Kasia zachorowała na Covid i trafiła na długo do szpitala. Ze względu na panujący w kraju „lockdown” przeciągały się też formalności dotyczące budowy domu w Wojnówce.

Dolatowscy postanowili jednak się nie poddawać. Kupili przyczepę kempingową i to w niej zamieszkali na pierwsze pół roku. Bez dostępu do bieżącej wody, z prądem pożyczonym od sąsiadów.

- Było ciężko, jest co wspominać, ale już żadnych wakacji w przyczepie – śmieje się pani Kasia.

Marzenie Zbyszka o owcy

Ich synowi Zbyszkowi pomysł wyjazdu na Podlasie od początku się  spodobał, ale postawił warunek. Marzył o owieczce. Wymarzoną znaleźli w gospodarstwie w Koźlikach u pani Moniki Szymczukiewicz (o pani Monice piszemy tutaj: Sery z Zagrody pod Lasem).

- Wybrałem taką owcę, która była przez wszystkie inne źle traktowana. Była smutna. Siedziała w kącie. Jak tam wszedłem, żeby sobie którąś wybrać, to ona na mnie spojrzała, później zaczęła po mnie skakać i dlatego ją wzięliśmy. Nazwaliśmy ją OFI – opowiada Zbyszek.

Na niej się jednak nie skończyło. Pani Monika, od której Dolatowscy kupili OFI,  uświadomiła ich, że owcom jest najlepiej, gdy żyją w stadzie. Dlatego muszą być przynajmniej dwie.

- Po niedługim czasie okazało się, że te dwie to dla nas za mało. Bo ja chciałam zacząć robić sery. Dlatego pojawiły się kolejne owce i kozy – opowiada pani Kasia.

W stadzie dziś najważniejsze są dwie postaci: pierwsza owca OFI, która jako jedyna wyraźnie reaguje na swoje imię i koza Lucyna – główna dawczyni mleka, z którego Dolatowscy wytwarzają sery.

A 10-letni Zbyszek zafascynował się pracą przy zwierzętach. Nawet nauczył się doić. Pomaga rodzicom we wszystkich pracach w gospodarstwie.

Tradycyjne sery z Zagrody OFI

Na początku sery robił pan Szymon, potem przejęła je pani Kasia i dzisiaj to ona odpowiada za ich smak. Początkowo tworzyła je tylko dla siebie i rodziny, ale bliscy i znajomi, którzy odwiedzali gospodarstwo, byli zachwyceni smakiem. Wyróżnienie za ser w konkursie kulinarnym podczas festiwalu folkowego w Czeremsze i współpraca z Lokalną Grupą Działania, dzięki której Gouda pani Kasi znalazła się na targach w Berlinie. To wszystko dodało państwu Dolatowskim pewności siebie.

- Zdecydowaliśmy się zarejestrować działalność w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego. Sery produkujemy i sprzedajemy teraz w pełni legalnie. – mówi pani Kasia. – Na razie produkcje mam w swojej kuchni, pozwala mi na to RHD, ale osobna serowarnia to jedno z moich marzeń.

W ofercie Zagrody OFI są m.in. owcze sery typu pecorino, ricotta, bundz, bryndza, kozie: gouda, sery podpuszczkowe, twarożki. Są też jogurty i mleko. Wyjątkowym produktem jest „szampan” z serwatki.   

„Szampan” z serwatki

- Po produkcji sera pozostawała nam serwatka, która jest przecież zdrowa i wartościowa – opowiada pan Szymon. – Przepis na nią znaleźli w książce serowarskiej.  Do podgrzanej serwatki dodajemy cukier, po ostygnięciu przecedzamy i dodajemy drożdże, opcjonalnie rodzynki, trochę miodu i listki mięty – zdradza przepis pani Kasia.

Szampan z serwatki w smaku przypomina podpiwek. Jest lekko musujący, bardzo orzeźwiający, idealny w upalne dni.

Szampan to nie wszystko. Państwo Dolatowscy cały czas szukają nowych podlaskich smaków, ale aby je zrealizować, potrzebna jest kolejna koziarnia, serowarnia, dojrzewalnia do serów pleśniowych. To plany na najbliższy czas.

Z czasem może zacznę organizować wycieczki bo przyjeżdża w nasze rejony bardzo dużo osób z Warszawy na wakacje – dodaje pani Kasia.

Nazwa firmy – Zagroda OFI
Adres firmy - Wojnówka 37, 17-230 Dubicze Cerkiewne,
tel.: 663 488 538;
e-mail: dolkasia344@gmail.com
Strona na FB: Facebook

Tekst i fot. Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego 

Publikujący: Dawid Korpacz

26 kwietnia 2024

Powrót na początek strony