Podlaski Produkt Lokalny. Barć Podlaska – rodzinna pasja pszczelarska
Podlaski Produkt Lokalny. Barć Podlaska – rodzinna pasja pszczelarska / Producent
Pszczele matki przygotowane do sprzedaży bzyczą z kilkoma towarzyszkami w specjalnych, plastikowych pudełeczkach ustawionych na stole w pszczelarskim sklepiku pani Iwony w Sokółce. – To tzw. klateczki wysyłkowe z matkami. One są w nich razem z grupką pszczół, mają pokarm i czekają na nowych właścicieli – wyjaśnia pani Iwona. – Zajmowanie się matkami to dziś przede wszystkim moje zadanie. Zresztą całe rodzinne pszczelarzenie, to u nas głównie moja rola.
Magisterka z pasieki
Pani Iwona przed ślubem o pszczołach nie wiedziała zbyt wiele. Jednak, gdy okazało się, że mąż ma blisko 80 rodzin pszczelich i to jego wielka pasja – trzeba było pomóc.
- Jak było miodobranie, to pomagałam, ale bardziej w pracowni przy wirowaniu, nalewaniu miodu – opowiada pani Iwona. – Nawet był taki czas, że namawiałam męża, aby zmniejszył liczbę rodzin, bo pracy dużo przy nich i nic więcej. I mąż, i teściowa te miody po prostu rozdawali. A ja chciałam, by to było bardziej uporządkowane.
Pszczołami pani Iwona zajęła się najpierw od strony biznesowej. Studiując marketing i zarządzanie na Politechnice Białostockiej napisała pracę magisterską pn.: „Produkcja pszczelarska w Polsce. Analiza opłacalności".
- Wzięło się to stąd, że miałam małe dzieci i niezbyt dużo czasu na podróże do bibliotek. A w domu było mnóstwo książek o pszczołach, pszczelarstwie, pasiekach. Skorzystałam z nich i tak powstała praca, a dzięki temu już wiedziałam, jak do tej rodzinnej pasji podejść. Bo u nas były tylko pasieki stacjonarne, a ja chciałam jeszcze to rozszerzyć o wędrowną.
Potem zaczęła wraz z mężem jeździć bezpośrednio do pracy przy ulach.
- I jak już pracowałam bezpośrednio z pszczołami, zaczęłam się w nich zakochiwać - przyznaje Iwona Siniło.
Z zapachem pszczelego wosku
Dziś prowadzą z mężem dwa oddzielne gospodarstwa pszczelarskie, pani Iwona ma ponad 70 pszczelich rodzin. Ule są usytuowane w dwóch pasiekach stacjonarnych w Wierzchlesiu i Sokółce, jest też część wędrowna - zgodnie z zamiarami pani Iwony.
- Jeżdżę z pszczołami do Pierożek w gm. Szudziałowo, jest tam 100-letni sad i pola uprawne – wyjaśnia Iwona Siniło. - Zbierają mi tam wielokwiat, wczesny, jaśniutki a potem rzepak.
Z kolei w pasiekach stacjonarnych pszczoły wyruszają na łąki, ogródki działkowe po wielokwiat a także po nektar lipowy - to w Sokółce. W Wierzchlesiu mają pożytek leśny, malinę i grykę.
Pani Iwona produkuje też ziołomiody. To specyficzny produkt, w którym łączą się właściwości miodu i ziół.
- Zbieram zioła ze swojego ogrodu, robię z nich intensywny napar, dodaje cukier i miód i podaje pszczołom do ula, a one przerabiają to na ziołomiód – wyjaśnia pani Iwona. – Tak powstaje mój ziołomiód lawendowy, pokrzywowy, malinowy, tymiankowy.
W ramach Rolniczego Handlu Detalicznego pani Iwona produkuje też rozmaite gadżety z wosku pszczelego, przede wszystkim pachnące tabliczki woskowe i świece.
- Staram się, by rozmaite dodatki do świec nie przyćmiły zapachu wosku, bo on ma ten specyficzny aromat. Ma też świetne właściwości oczyszczające powietrze – zachęca pani Iwona. - No, i w porównaniu z kupnymi, zwykłymi świecami typu tea light, to moje palą się o wiele dłużej. Tamte ok. 30 minut, moje z wosku – 3 godziny.
tekst: Urszula Arter, Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego
fot. arch. producenta
Barć Podlaska – RHD Iwona Siniło
Malmeda 32, 16-100 Sokółka
tel.: 512 262 883, e-mail: iwusia27@wp.pl
Strona w baize: Barć Podlaska
Najnowsze relacje
- . Rolnictwo i Środowisko Fundusz sołecki – konkurs na najlepszą inicjatywę
- . Rolnictwo i Środowisko Nasz sołtys jest NAJLEPSZY – konkurs wojewódzki
- . Rolnictwo i Środowisko Niemal 1,3 mln zł w ramach Programu Odnowy Wsi Województwa Podlaskiego – Kreatywna wieś!
- . Rolnictwo i Środowisko Trwa nabór do Konkursu dla Kół Gospodyń Wiejskich o Nagrodę Małżonki Prezydenta RP