Logo witryny podlaskie.eu
Banerek Poznaj Podlaskie
Logo Biuletynu Informacji Publicznej
Banerek Poznaj Podlaskie

Podlaski Produkt Lokalny. Barć Podlaska – rodzinna pasja pszczelarska

24 lipca 2024

miody trzy na pniu.jpg

Podlaski Produkt Lokalny. Barć Podlaska – rodzinna pasja pszczelarska / Producent

Iwona Siniło zakochała się w pszczołach dzięki mężowi Wojciechowi. – Wzięłam go razem z nimi, choć nic o pszczelarstwie nie wiedziałam. A po latach sama zostałam główną matką od pszczół – śmieje się pani Iwona w swojej miodowej pracowni w Sokółce.

Pszczele matki przygotowane do sprzedaży bzyczą z kilkoma towarzyszkami w specjalnych, plastikowych pudełeczkach ustawionych na stole w pszczelarskim sklepiku pani Iwony w Sokółce. – To tzw. klateczki wysyłkowe z matkami. One są w nich razem z grupką pszczół, mają pokarm i czekają na nowych właścicieli – wyjaśnia pani Iwona. – Zajmowanie się matkami to dziś przede wszystkim moje zadanie. Zresztą całe rodzinne pszczelarzenie, to u nas głównie moja rola.

Magisterka z pasieki

Pani Iwona przed ślubem o pszczołach nie wiedziała zbyt wiele. Jednak, gdy okazało się, że mąż ma blisko 80 rodzin pszczelich i to jego wielka pasja – trzeba było pomóc.

- Jak było miodobranie, to pomagałam, ale bardziej w pracowni przy wirowaniu, nalewaniu miodu – opowiada pani Iwona. – Nawet był taki czas, że namawiałam męża, aby zmniejszył liczbę rodzin, bo pracy dużo przy nich i nic więcej. I mąż, i teściowa te miody po prostu rozdawali. A ja chciałam, by to było bardziej uporządkowane.

 Pszczołami pani Iwona zajęła się najpierw od strony biznesowej. Studiując marketing i zarządzanie na Politechnice Białostockiej napisała pracę magisterską pn.: „Produkcja pszczelarska w Polsce. Analiza opłacalności".

- Wzięło się to stąd, że miałam małe dzieci i niezbyt dużo czasu na podróże do bibliotek. A w domu było mnóstwo książek o pszczołach, pszczelarstwie, pasiekach. Skorzystałam z nich i tak powstała praca, a dzięki temu już wiedziałam, jak do tej rodzinnej pasji podejść. Bo u nas były tylko pasieki stacjonarne, a ja chciałam jeszcze to rozszerzyć o wędrowną.

Potem zaczęła wraz z mężem jeździć bezpośrednio do pracy przy ulach.

- I jak już pracowałam bezpośrednio z pszczołami, zaczęłam się w nich zakochiwać - przyznaje Iwona Siniło.

Z zapachem pszczelego wosku

Dziś prowadzą z mężem dwa oddzielne gospodarstwa pszczelarskie, pani Iwona ma ponad 70 pszczelich rodzin. Ule są usytuowane w dwóch pasiekach stacjonarnych w Wierzchlesiu i Sokółce, jest też część wędrowna - zgodnie z zamiarami pani Iwony.

- Jeżdżę z pszczołami do Pierożek w gm. Szudziałowo, jest tam 100-letni sad i pola uprawne – wyjaśnia Iwona Siniło. -  Zbierają mi tam wielokwiat, wczesny, jaśniutki a potem rzepak.

Z kolei w pasiekach stacjonarnych pszczoły wyruszają na łąki, ogródki działkowe po wielokwiat a także po nektar lipowy -  to w Sokółce. W Wierzchlesiu mają pożytek leśny, malinę i grykę.

Pani Iwona produkuje też ziołomiody. To specyficzny produkt, w którym łączą się właściwości miodu i ziół.

- Zbieram zioła ze swojego ogrodu, robię z nich intensywny napar, dodaje cukier i miód i podaje pszczołom do ula, a one przerabiają to na ziołomiód – wyjaśnia pani Iwona. – Tak powstaje mój ziołomiód lawendowy, pokrzywowy, malinowy, tymiankowy.

W ramach Rolniczego Handlu Detalicznego pani Iwona produkuje też rozmaite gadżety z wosku pszczelego, przede wszystkim pachnące tabliczki woskowe i świece.

- Staram się, by rozmaite dodatki do świec nie przyćmiły zapachu wosku, bo on ma ten specyficzny aromat. Ma też świetne właściwości oczyszczające powietrze – zachęca pani Iwona. - No, i w porównaniu z kupnymi, zwykłymi świecami typu tea light, to moje palą się o wiele dłużej. Tamte ok. 30 minut, moje z wosku – 3 godziny.

 

tekst: Urszula Arter, Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego
fot. arch. producenta

 

Barć Podlaska – RHD Iwona Siniło
Malmeda 32, 16-100 Sokółka
tel.: 512 262 883, e-mail: iwusia27@wp.pl
Strona w baize: Barć Podlaska

Publikujący: Monika Pańko

24 lipca 2024

Powrót na początek strony