Łomża zagrała w Wielkiej Orkiestrze
Łomża zagrała w Wielkiej Orkiestrze / Fot. Justyna Mocarska-Kieca
- Województwo Podlaskie w znacznym stopniu bierze udział w tegorocznej edycji Wielkiej Orkiestry. Wspieramy sztaby w zorganizowaniu i zabezpieczeniu zbiórki i koncertów, przede wszystkim, aby młodzi i starsi wolontariusze zbierający fundusze mieli poczucie bezpieczeństwa, nie marzli, mieli posiłki i napoje, aby można było zorganizować artystyczną stronę finału WOŚP. Na Ziemi Łomżyńskiej Orkiestra ma się dobrze, a szpitale korzystają z zakupionego dzięki tej akcji sprzętu. A ten cały krytyczny hałas, który się zawsze rozlega… Wydaje mi się, że przeciwników WOŚP jest tak naprawdę bardzo mało, chociaż bywają głośni – powiedział Jacek Piorunek.
Na ręce przewodniczącej łomżyńskiego sztabu WOŚP Jacek Piorunek przekazał specjalne podziękowania i wyrazy uznania za sprawną organizację wydarzenia, które angażuje tak wiele osób z różnych środowisk. Zadeklarował także wspieranie Wielkiej Orkiestry przez Województwo Podlaskie w kolejnych latach.
Niedzielny koncert WOŚP otworzyła w Galerii Veneda Monika Orłowska, która już od 23. edycji jest szefową i główną organizatorką finałów w Łomży.
- Każdy z naszych finałów jest niepowtarzalny, bo tworzą je ludzie, wolontariusze. Dla mnie jest to zawsze dzień pełen dobrych emocji, pięknych historii i przynoszący jeszcze więcej miłości niż zwykłe dni. Empatia, pomoc – to wartości ponadczasowe. Czy jest to finał WOŚP czy inne wydarzenia. I zawsze mam ten sam apel: uśmiechajcie się do wolontariuszy – mówiła Monika Orłowska.
Jak poinformowała, w finałowym koncercie akcji w Łomży (rozpoczął ją w mieście nieżyjący już lekarz Andrzej Borysewicz), wzięło udział kilkanaście zespołów muzycznych i tanecznych, głównie lokalnych. Głównym wydarzeniem był sceniczny finał, ale były też m. in. zajęcia z pierwszej pomocy w sobotę w Wojskowym Centrum Rekrutacji czy w niedzielę artystyczne w Liceum Plastycznym. Wokół sceny także wyrosły stoiska zapraszające do udziału w atrakcyjnych zajęciach, np. rękodzieła, których głównym „bohaterem” był chrobotek reniferowy, czy robienia sushi.
Udział w zbiórce do puszek, koncercie, przygotowaniach, przekazywaniu darów na licytacje, opiece nad wolontariuszami i innych działaniach łomżyńskiego sztabu wzięło około 250 osób w wieku od 2 do 70 lat. Jednej z najmłodszych wolontariuszem pomagał w zbieraniu uroczy jamniczek.
- Przez 30 lat mieszkałem w Stanach Zjednoczonych. Pod Chicago prowadziłem kawiarenkę artystyczną i tam mieścił się mały sztab chicagowski. Jak wróciłem trzy lata temu do Polski, to sobie nie mogłem wyobrazić, żeby nie kontynuować. Jestem na emeryturze, mam potrzebę pomagania, bo cel jest cudowny. I jest w tym rzecz szalenie ważna: integracja – opowiadał 70-letni wolontariusz Wiesław Gogacz, który prosił by mówić mu „Wiecho”.
Marlena Siok, przewodnicząca Łomżyńskiej Rady Kobiet, zadebiutowała w WOŚP jako wolontariuszka z puszką na datki.
- Powiem szczerze, że niesamowite uczucia i niezwykłe doświadczenie… Otwartość serc, życzliwość naprawdę zdumiewa. To budujące – stwierdziła Marlena Siok.
Jak podkreślała Monika Orłowska, ogromne podziękowania za udział w zorganizowaniu finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Łomży, należą się Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Podlaskiego, Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Piątnicy, Agencji Emclat, a także m. in. Komendzie Miejskiej Policji i Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.
Tekst Justyna Mocarska-Kieca, Maciej Gryguc
Fot. Justyna Mocarska-Kieca