Kolędowanie z Czerwonymi Gitarami w Łomży, Zambrowie i Kolnie
Kolędowanie z Czerwonymi Gitarami / Maciej Gryguc
- W imieniu samorządu województwa witam na fantastycznym koncercie. Czerwonych Gitar nie trzeba nikomu przedstawiać. To, po prostu, najlepszy i największy zespół ostatniego sześćdziesięciolecia muzyki popularnej w Polsce. Koncert jest podarunkiem samorządu województwa podlaskiego dla wszystkich wielbicieli dobrej muzyki, aby umilić i upiększyć ten wyjątkowy czas świąteczny. Gratuluję organizatorom, czyli przede wszystkim diecezjalnemu Radiu Nadzieja i dziękuję za życzliwość biskupowi łomżyńskiemu oraz proboszczom parafii w Łomży, Zambrowie i Kolnie, które użyczyły muzykom i odbiorcom tak wspaniałych wnętrz, jakimi są świątynie - powiedział Jacek Piorunek.
Województwo Podlaskie było strategicznym partnerem koncertów zorganizowanych przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Łomżyńskiej oraz Radio Nadzieja, rozgłośnię Diecezji Łomżyńskiej.
- Prawie tysiąc widzów wypełniających Katedrę daje nam świadectwo wspólnej radości. Dziękuję przede wszystkim samorządowi województwa oraz goszczących nas miast i gmin za wspomaganie i partnerstwo - podkreślał ksiądz Mariusz Szulc, dyrektor Radia Nadzieja kierując słowa wdzięczności pod adresem Jacka Piorunka, a także biorących udział w łomżyńskim koncercie starosty Lecha Marka Szabłowskiego i wójta gminy Łomża Piotra Kłysa (w Zambrowie i Kolnie także licznie reprezentowani byli samorządowcy) oraz przewodniczącego Rady Miejskiej Łomży Wiesława Grzymały, którzy podzielili się ze słuchaczami swoimi refleksjami o świętach i muzyce Czerwonych Gitar.
Wśród odbiorców koncertu w "matce kościołów Diecezji Łomżyńskiej" był także wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski.
- Nie mogło zabraknąć Krajewskiego, kiedy są Czerwone Gitary, ale spokojnie... Ja mam na imię Stefan, a nie Seweryn i nie będę śpiewał. Tego rodzaju wydarzenie to niezwykle ważne połączenie naszej tradycji i wiary oraz wspaniałych dzieł kultury - mówił z uśmiechem Stefan Krajewski.
"Podlaskie kolędowanie z Czerwonymi Gitarami" to cykl trzech koncertów (27, 28 i 29 grudnia) w Zambrowie, Łomży i Kolnie. Jak podkreślał ze swadą, 78-letni Jerzy Skrzypczyk, jeden z założycieli Czerwonych Gitar, grający w zespole na perkusji, zespół zdecydował się podzielić każdy koncert na trzy części: tradycyjnych polskich i światowych kolęd, pastorałek (w tym najsłynniejszej "Dzień jeden w roku") z własnej płyty z 1976 roku oraz niektórych z największych przebojów Czerwonych Gitar.
- Zaczynamy od chyba najbardziej znanej światowej kolędy "Cicha noc", która w początkach XIX wieku powstała w małej austriackiej miejscowości. Była wtedy wykonana przy akompaniamencie gitary. Być może czerwonej - mówił Jerzy Skrzypczyk.
Jerzy Skrzypczyk, Arkadiusz Wiśniewski, Mieczysław Wądołowski i Marcin Niewęgłowski, obecnie tworzący Czerwone Gitary, porwali do wspólnego śpiewania zgromadzonych w łomżyńskiej Katedrze. Oklaskiwali artystów m. in. biskupi łomżyńscy - ordynariusz Janusz Stepnowski i pomocniczy - Tadeusz Bronakowski, radni sejmiku Bernadeta Krynicka i Marek Olbryś, duchowni i siostry zakonne, samorządowcy, tłum wielbicieli Czerwonych Gitar.
tekst i fot. Maciej Gryguc