Obchody Święta Niepodległości w Podlaskiem
Obchody Święta Niepodległości w Podlaskiem
W stolicy województwa główne obchody tradycyjnie odbyły się przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Uczestniczył w nich marszałek Artur Kosicki. (Obchody Święta Niepodległości w Białymstoku)
Rudka
W Rudce obchody rozpoczęły się nabożeństwem w intencji ojczyzny i 30-lecia istnienia gminy. Po mszy w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej poświęcono nowy maszt i wciągnięto flagi narodowe. Głównym punktem uroczystości było odsłonięcie muralu „Wiktor Maksymilian Józef Ossoliński- żołnierz Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego” autorstwa Rafała Władysława Roskowińskiego i Marcina Skóry.
Zabierając głos podczas uroczystości wicemarszałek Sebastian Łukaszewicz powiedział, że naród, który ma swoją historię jest narodem wielkim, dlatego Polacy muszą tę historię i tradycję pielęgnować. Jak podkreślił, wspaniałym przykładem dbałości o dziedzictwo są obchody Święta Niepodległości w Rudce połączone z wciągnięciem flagi na nowy maszt wykonany w ramach projektu „Pod biało-czerwoną” oraz odsłonięciem muralu Wiktora Maksymiliana Józefa Ossolińskiego – wielkiego patrioty, żołnierza i dziedzica Rudki.
- Musimy każdego dnia dawać świadectwo o prawdzie polskiej drogi do niepodległości, o krwi, łzach i ofiarności wielu pokoleń. Musimy swoim zachowaniem i postawą bronić tej prawdy i nigdy nie dać jej odejść. Ten maszt i mural są urzeczywistnieniem tej prawdy, niech będą one dowodem tej prawdy, dowodem, który przetrwa pokolenia i w końcu dowodem na to, że Polska i Gmina Rudka zawsze pamiętają i będą dalej pamiętać o swoich bohaterach i historii narodu i tego że będziemy bronić naszej niepodległości i suwerenności - mówił wicemarszałek.
Brańsk
Uroczystości w Brańsku także rozpoczęła msza w intencji ojczyzny w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po nabożeństwie na placu miejskim został poświęcony nowy maszt flagowy, na który przy dźwiękach hymnu wciągnięto flagę narodową. W brańskich uroczystościach wziął udział Marek Malinowski, który złożył kwiaty pod pomnikiem Konstytucji 3 Maja.
– To bardzo ważny dzień dla nas wszystkich. Łączy nas jako naród, jako wspólnotę. To nasza historia i nasza tożsamość. Cieszy mnie, że potrafimy to święto tak pięknie celebrować – mówił.
Łomża
Na ziemi łomżyńskiej obchody święta niepodległości były równie uroczyste co w pozostałych częściach regionu. Tutaj hołd bohaterom naszej historii oddawał wicemarszałek Marek Olbryś.
- To nic trudnego podać sobie ręce. Możemy razem budować wspaniałą Polskę - powiedział wicemarszałek Marek Olbryś przemawiając podczas łomżyńskich obchodów Narodowego Dnia Niepodległości przy tablicy na ulicy Sienkiewicza, w miejscu śmierci Leona Kaliwody.
Bojownik Polskiej Organizacji Wojskowej i harcerz miał zaledwie 21lat, gdy zginął 11 listopada 1918 roku podczas akcji rozbrajania Niemców na łomżyńskich ulicach.
- Tradycją stało się, że właśnie on nas łączy. Jesteśmy wspaniałym, dumnym narodem , który może osiągnąć wiele, jeżeli będziemy razem. Słyszę dzisiaj ze wszystkich stron wiele słów o zjednoczeniu wokół spraw polskich, wokół naszych małych ojczyzn. Mam nadzieję, że to nie hipokryzja, a łącznik, od którego możemy zacząć rozmawiać. Nie róbmy po raz kolejny tych samych błędów. Generalnie - jak tu stoimy - jesteśmy przyjaciółmi, patriotami, kolegami. Po co mamy się różnić... To nic trudnego podać sobie ręce i wspólnie dążyć w tym samym kierunku. Wspierajmy Polskę - mówił wicemarszałek Marek Olbryś.
Łomżyńskie tradycje świętowania 11 listopada, czyli kolejnych rocznic odzyskania niepodległości mają swój stały scenariusz i koncentrują się wokół trzech postaci. Marszałek Józef Piłsudski i Roman Dmowski to „ojcowie” odzyskania niepodległości w 1918 roku. Leon Kaliwoda stał się być może ostatnią ofiarą przeszło stulecia rządów zaborców. Rozpoczynają się hołdem dla marszałka Józefa Piłsudskiego przy Domku Pastora, gdzie kilka razy się ukrywał jako konspirator w czasie walki z caratem.
Potem przy tablicy w miejscu śmierci Leona Kaliwody zbierają się zgodnie przedstawiciele najrozmaitszych środowisk politycznych. Tym razem do zgromadzonych zwracali się m. in. wiceminister rolnictwa Lech Antoni Kołakowski, posłowie Robert Tyszkiewicz i Stefan Krajewski, senator Marek Adam Komorowski, wicewojewoda Tomasz Madras, a ponadto prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski oraz pułkownik Paweł Gałązka, dowódca Garnizonu Łomża, który przekazał treść listu wicepremiera, ministra obrony Mariusza Błaszczaka.
Kwiaty wraz z wicemarszałkiem Markiem Olbrysiem złożyli radni sejmiku Piotr Modzelewski i Jacek Piorunek. Kolejna tradycja wydarzenia łomżyńskich obchodów to msza w Katedrze, tym razem z homilią biskupa Janusza Stepnowskiego.
Zakończeniem jest w Drozdowie uczczenie pamięci Romana Dmowskiego, który spędził w dworze Lutosławskich ostatnie miesiące życia i zmarł tam 2 stycznia 1939 roku. Upamiętnia to tablica na ścianie budynku. Tu honory gospodarza pełni tradycyjnie starosta łomżyński Lech Marek Szabłowski. Przy tablicy Romana Dmowskiego wiązankę kwiatów złożył także wicemarszałek Marek Olbryś.
- Dla Łomży i Ziemi Łomżyńskiej Roman Dmowski i marszałek Józef Piłsudski to równej rangi bohaterowie czasu odzyskania niepodległości. Jeden walką zbrojną, drugi kunsztem dyplomatycznym dążyli do tego samego celu - wolnej, silnej Polski. Obaj są Ojcami Niepodległości i obaj mieli związki z Ziemią Łomżyńską. Jesteśmy dumni, że byli tu wśród nas - powiedział w Drozdowie wicemarszałek Marek Olbryś.
Aneta Kursa, Maciej Gryguc
fot: Paweł Krukowski, Maciej Gryguc, Władysław Tokarski