Tłumy mieszkańców Białegostoku i regionu na Pikniku z okazji Dnia Dziecka
To było kilka godzin niesamowitej zabawy. Z przygotowanych atrakcji skorzystało wiele rodzin z dziećmi, które pojawiły się w piątkowe popołudnie na placu przed „Spodkami” Podlaskiego Instytutu Kultury (PIK). Tam powitał ich gospodarz imprezy – marszałek Artur Kosicki.
– Ten dzień jest po to, aby nasze dzieci zapomniały o troskach dnia codziennego, o szkole, żeby mogły się razem pobawić – mówił włodarz województwa, życząc wszystkim jak najlepszej zabawy.
A możliwości ku temu było mnóstwo. Było baśniowo, zagadkowo, muzycznie i artystycznie. Centrum imprezy stanowiła scena, na której występowali kolejno: tancerze z Fabryki Tańca, Zespół Pieśni i Tańca Kurpie Zielone, iluzjonista Łukasz Grant oraz tegoroczni stypendyści Marszałka Województwa Podlaskiego. Nie lada atrakcją była prezentacja sokolników z Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej (PMKL). Część artystyczną zamknął pokaz breakdance. Techniczne przerwy pomiędzy występami wypełniały pomysłowe gry i konkursy z nagrodami.
Dzieci chętnie korzystały z parku dmuchańców. A po zabawie można było się posilić lodami, watą cukrową i popcornem. Wszystkie smakołyki dla dzieci za darmo i bez limitu.
Samorządowe instytucje współorganizujące piknik: PIK, Książnica Podlaska, Opera i Filharmonia Podlaska, Teatr Dramatyczny w Białymstoku, PMKL, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego czekały w przygotowanych stoiskach, by zapoznać uczestników pikniku ze swoją działalnością. Przygotowały też kolejne atrakcje: kąciki artystyczne, animacje, malowanie twarzy, grę w klasy, balony, wielkie puzzle i jeszcze większe szachy.
A to wciąż nie wszystko. Można było zajrzeć do środka ambulansu pogotowia ratunkowego, wozu policyjnego i strażackiego, usiąść na policyjnym motocyklu, a także pojeździć na kucyku.
– Było super, bo było dużo atrakcji. Najfajniejszy był dmuchany zamek ze zjeżdżalnią i wata cukrowa – podsumowała zabawę na pikniku sześcioletnia Hania.
Spisała się też kapryśna ostatnio pogoda. Grzejące słońce sprzyjało rodzinnemu spędzaniu czasu w plenerze.
– Frekwencja była duża, z czego się bardzo cieszymy. Największym podziękowaniem za przygotowanie tego wydarzenia są uśmiechy na twarzach dzieci – podsumował wicemarszałek Sebastian Łukaszewicz.
Paulina Dulewicz
fot.: Kamil Timoszuk