Uczczono pamięć o Katyniu i Sybirze
– To dzień upamiętniający zbrodnię stalinowską, która miała doprowadzić do pozbawienia możliwości reaktywacji narodu polskiego, wtopić go w narody sowieckie. Aby to osiągnąć, trzeba było pozbyć się inteligencji polskiej, która stanowi w narodzie klasę przywódczą – wyjaśniał Bogusław Dębski.
Wiosną 1940 r. sowiecka policja polityczna zamordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Zostali zgładzeni tylko dlatego, że byli patriotami. Zbrodni na polskiej elicie dokonano w Katyniu, Kalininie, Charkowie, Chersoniu, a także Mińsku i Kijowie. Jednak to w lesie w okolicach Katynia Niemcy odnaleźli pierwsze masowe groby z ciałami polskich żołnierzy. Miało to miejsce 13 kwietnia 1943 r.
13 kwietnia 1940 r. to również data drugiej masowej deportacji polskich obywateli w głąb ZSRR. Objęła ona ok. 61 tys. ludzi, przede wszystkim rodziny represjonowanych wcześniej osób. Dlatego szacuje się, że w tej grupie było ok. 80 proc. kobiet i dzieci, także rodziny oficerów zamordowanych w Katyniu.
Od 10 lutego 1940 r. do czerwca 1941 r. władze Związku Sowieckiego zorganizowały cztery wywózki na Wschód. W sumie według danych NKWD zesłano ok. 330-340 tys. osób. Wiele z nich nigdy nie wróciło do kraju.
W sobotnich uroczystościach udział wzięli m.in.: reprezentanci administracji rządowej i samorządowej, przedstawiciele Stowarzyszenia Rodzina Katyńska oraz Związku Sybiraków w Białymstoku, służby mundurowe, duchowieństwo oraz reprezentanci Instytutu Pamięci Narodowej.
Anna Augustynowicz