Wokół jezior, rzek i talerza

Najbliższa sobota i niedziela to pierwszy weekend wakacji! Warto go uczcić wspaniałą zabawą, korzystając z propozycji lokalnych samorządów i instytucji.

Z Perłą nad barem

W sobotę 22 czerwca dobrze się wybrać do Rajgrodu. Tuż przy miejscowej szkole, niedaleko żeglarskiej przystani odbywać się będzie Jarmark Produktu Lokalnego. Na stoiskach ustawionych na placu będą lokalni producenci, także Ci obecni w bazie produkty.podlaskie.eu – prowadzonej przez Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego, jak Justyna Dębińska z Ciszewa w gm. Rajgród. Pani Justyna od kilku lat wypieka chleb z własnego zboża, żytni na zakwasie oraz słodkie ciastka orzeszki. Produkuje też sery podpuszczkowe, twarogi i masło z mleka od kilku własnych krów i z powodzeniem sprzedaje je na okolicznych jarmarkach. O historii Rolniczego Handlu Detalicznego państwa Ciszewskich można poczytać Tutaj – Sery z Ciszewa.

W samym Rajgrodzie oprócz podziwiania pięknego jeziora, spacerów kładką wzdłuż brzegu i przystani żeglarskich, warto też zajrzeć do baru Smakosz, który szczyci się zdobytą w 2011 r. Perłą kulinarną za węgorza po rajgrodzku. Perła wisi na głównym miejscu nad barem, a pochodzi z ogólnopolskiego konkursu Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów organizowanego od ponad 20 lat. Finał jest w Poznaniu, gdzie jury przyznaje najwyższe nagrody, czyli właśnie Perły. W tym roku wojewódzki etap odbędzie się 23 sierpnia 2024 r. na Zamku w Tykocinie.

Bitwa na święto miasta

W pierwszy wakacyjny weekend, na Dniach Tykocina, w malowniczej scenerii nad rzeką Narew, bawić się na pewno będą jego mieszkańcy oraz licznie przybywający goście. W programie – jak co roku – targ lokalnych producentów, a także I etap regionalny kulinarnej Bitwy regionów dla Kół Gospodyń Wiejskich organizowanej przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jeśli jednak zmęczy nas jarmarkowy harmider, warto zajrzeć do położonej tuż przy rynku restauracji Alumnat, która specjalizuje się w kuchni polskiej z uwzględnieniem sezonowych trendów i lokalnych tradycji – jak chociażby potrawy z użyciem mięsa raków. O tym jak powstawał Alumnat– piszemy Tutaj – Alumnat.

Będąc w Tykocinie, nie można nie wstąpić do zamku, czyli postawionej od podstaw na fundamentach dawnego zamczyska budowli, którą zarówno możemy zwiedzać z przewodnikiem, podziwiać z cienia krużganków na dziedzińcu, czy też skorzystać z zamkowej restauracji. A w niej czeka cały przegląd wielokulturowej, podlaskiej kuchni, ze szczególnym uwzględnieniem charakterystycznych dla Tykocina – kulinariów żydowskich. Są więc: gęsie pipki, czulent i słynne białysy – bułki wypiekane w restauracyjnej kuchni, z dodatkiem cebuli i maku, które Zamek w Tykocinie zarejestrował w 2020 r. na Liście Produktów Tradycyjnych Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Więcej o Zamku w Tykocinie – Tutaj – Zamek w Tykocinie.

Z jagodzianką na plaży

Jeśli planujemy te dwa letnie dni na wyjazd z nastolatkami, to kierujmy się w stronę Augustowa. Tam bowiem na miejskiej plaży nad jeziorem Necko w najbliższy piątek (21 czerwca 2024 r.) odbędzie się kolejna edycja Augustów Summer Star. To impreza dla wielbicieli hip hopu i rapu, w której obok gwiazd występują lokalni adepci sztuki składania rymów. Augustów Summer Star odbywa się już po raz czwarty i z roku na rok przyciąga coraz większe grono fanów.

W centrum Augustowa – po koncercie, albo przed – można się rozsmakować lokalnymi produktami. Od rana kusi cukiernia Polikarpa Augustyniaka, dzięki któremu Podlaskie i cała Polska odkryła augustowskie jagodzianki. To pan Polikarp, porzuciwszy Warszawę dla Augustowa, rozpoczął przed laty produkcję jagodzianek w Augustowie. I to on w 2018 r. wpisał je na ministerialną Listę Produktów Tradycyjnych. O historii jagodzianek augustowskich można przeczytać w naszej bazie – Tutaj – augustowskie jagodzianki.

Tradycyjną kuchnię w sposób nowoczesny i nowatorski można z kolei przetestować w koncepcyjnej restauracji chefa Marcina Budynka, czyli w Tawernie Fisza. Dania oparte na lokalnych surowcach: ryby słodkowodne, warzywa i owoce od zaprzyjaźnionych rolników z regionu tworzą menu zmieniane sezonowo. Obowiązkowa jest ryba i owoce morza, ale też różne odmiany babki ziemniaczanej; latem chłodnik, a na deser wypiekane na miejscu ciasta i drożdżówki. Wszystko podane w piękny, malarski sposób. Więcej o koncepcie szefa tawerny – Tutaj – Tawerna Fisza by Marcin Budynek.

Urszula Arter, Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego