Ostatnie pożegnanie porucznika Mieczysława Wroczyńskiego
– To była bardzo ważna postać dla naszego województwa, niezwykle ciepły człowiek, który miał piękny umysł – mówił Sebastian Łukaszewicz.
Żywa lekcja historii
Jak przypomniał, wspólnie z marszałkiem Arturem Kosickim odwiedzali porucznika Wroczyńskiego podczas ważnych rocznic.
– Opowiadał nam o tym, jak wspólnie z kolegami z Tykocina ruszyli na powstanie warszawskie furmanką. Jak ci kilkunastoletni chłopcy musieli się ukrywać przed Niemcami w domostwach czy w lasach. To było piękne w panu Mieczysławie, że potrafił mówić o tym z nutką prawdziwej radości – wspominał wicemarszałek.
Żył dla Ojczyzny
Żałobnej mszy św. przewodniczył ks. Dariusz Gutowski z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Powołując się na słowa św. Pawła z listu do Rzymian: „Nikt nie żyje dla siebie” w wygłoszonej homilii podkreślał, że Mieczysław Wroczyński żył dla Ojczyzny.
– Człowiek musi wypełnić pewne powołanie w swoim życiu, aby móc je zakończyć i wejść do królestwa Jezusa Chrystusa. Śp. zmarły Mieczysław dopełnił swojej misji – jako żołnierz, jako dobry, oddany obywatel naszego państwa – mówił.
Wspaniały, ciepły człowiek
W ostatniej drodze por. Wroczyńskiemu towarzyszyła rodzina, przyjaciele, reprezentanci władz, przedstawiciele służb mundurowych oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy Białegostoku i regionu. Wśród nich obecna była Ewa Rogalewska, przyjaciółka córki porucznika – Ewy Wroczyńskiej. Ona także wspomina Mieczysława Wroczyńskiego, jako „wspaniałego, ciepłego człowieka”.
– Nad ich posiadłością w Przewięzi unosił się zapach ziół i kwiatów. Ich dom był pełen patriotycznych pamiątek. Z panią Haliną tworzyli wspaniałe małżeństwo – opowiadała.
Mieczysław Wroczyński urodził się 11 października 1919 r. w Łowiczu. Walczył w kampanii wrześniowej 1939 r. w szeregach Podlaskiej Brygady Kawalerii. W czasie powstania warszawskiego w 1944 r. używał pseudonimu „Stary”. Był kapralem podchorążym w Zgrupowaniu „Chrobry II” i dowódcą łączności w I Batalionie „Lech Żelazny”. Zmarł w Białymstoku w poniedziałek, 11 lipca, w wieku 103 lat.
Anna Augustynowicz
red.: Małgorzata Sawicka
fot.: Paweł Krukowski
Najnowsze relacje
- . Społeczeństwo Łukasz Prokorym gościł na słynnym Czwartkowym Obiedzie u Diabetyków
- . Społeczeństwo Łomża. W kobietach jest siła
- . Społeczeństwo Dobre dzieciństwo daje moc. 19.11 przybierzmy czerwone barwy i włączmy się w kampanię
- . Społeczeństwo Samorząd województwa z pomocą dla organizacji pożytku publicznego