Spotkanie dobrych serc

Wtorkowy poranek był nie tylko okazją wspólnego posiłku, ale przede wszystkim momentem, w którym społeczność jednoczy siły dla wspólnego celu. To dzięki działaniom całego zarządu, a przede wszystkim Wiesławy Burnos.

– Ta wyjątkowa inicjatywa podkreśla wagę solidarności. A także umożliwia spotkania serc, które działają dla dobra potrzebujących – powiedziała.

I podkreśliła, że takie akcje zawsze wspiera marszałek Kosicki.

– Cieszę się bardzo, że razem z zarządem możemy pomóc. Wszyscy pragniemy wam podziękować, za to, co robicie. Jeżeli jest jakaś potrzeba, to zawsze jesteśmy na nią otwarci. Jesteśmy też po to, aby pomagać potrzebującym, bo w jedności tkwi siła, która przekształca dobre intencje w konkretne działania – stwierdził marszałek.

Potrzeba serca

Hubert Heckel jest dwulatkiem, który dostał diagnozę – siatkówczak. To złośliwy nowotwór oka kategorii E, czyli najgorszy i najmniej dający szansę na zachowanie oka, niezwykle trudny do pokonania. Grozi przerzutami do mózgu, kości czaszki czy wątroby. Obecnie chłopiec jest w trakcie leczenia, przyjmuje chemioterapię, ale choroba jest w bardzo zaawansowanym stanie. Nadzieją jest leczenie w Nowym Jorku, gdzie znajduje się jedyna klinika na świecie, która może pomóc. Ale kilkumiesięczna terapia kosztuje ok. 1,5 mln zł. Na szczęście, udało się zebrać niezbędną kwotę na leczenie Hubcia.

Do licytacji na rzecz chłopca przyłączyły się rzesze ludzi dobrego serca. Powstały różne grupy na FB z licytacjami. Jedną z nich była właśnie kawa z Wiesławą Burnos, na którą odpowiedział m.in. Łukasz Owsiejko, który bardzo często wspiera zbiórki na rzecz potrzebujących.

– Wraz z żoną pragniemy przyczynić się do polepszenia życia potrzebujących z naszego regionu. To potrzeba serca. Jeżeli mamy taką możliwość, to angażujemy się w tego typu zbiórki – stwierdził Łukasz Owsiejko, prezes Agencji Rozwoju Regionalnego ARES.

Monika Siemion i Julita Kalenik są członkiniami Stowarzyszenia Przyjaciół Karakul i okolic, które niejednokrotnie organizowało zbiórki. Jak mówiły, pomoc potrzebującym jest naturalnym odruchem.

– Hubercik jest z naszej gminy i od razu, kiedy dowiedziałyśmy się o chorym chłopcu,  zorganizowaliśmy szybką akcję. Wsparły nas koła gospodyń wiejskich, Klub Kobiet Karakule. Organizowałyśmy różnego rodzaju wydarzenia ze zbiórkami, gdzie pieniądze zbierały i dzieci, i dorośli – przypomniała Monika Siemion, sołtys Karakul.

– To była bardzo duża kwota, ale mimo wszystko się udało. Dzięki temu, że każdy dołożył po swojej cegiełce. Hubercik już jest w Stanach po konsultacji i czeka na operację – dodała pani Julita.

Postaw Olka na nogi

Drugim chłopcem potrzebującym pomocy jest sześcioletni Olek Sakowicz, który cierpi na chorobę Perthesa – jałową martwicę kości udowej. Przeszedł skomplikowaną operację, po której jedna jego nóżka jest krótsza. Ma wprowadzone blachy i śrubki, które trzeba będzie wymienić na większe, jeśli noga się prawidłowo nie zregeneruje. Czekają na niego dwa lata intensywnej rehabilitacji. Rodzice mają nadzieję, że uda się uniknąć kolejnej operacji. Niestety, ale aż w 90 proc. przypadków, choroba atakuje drugą nogę. Niezbędne są zatem kontrole obu kończyn. A rehabilitacja jest bardzo kosztowna. Każda kwota wpłacona na rzecz Olka to szansa na jego zdrowie.

Jedną z osób, która brała udział w licytacji „Postaw Olka na nogi”, była Agnieszka Grącka, która doskonale czuje potrzebę pomocy drugiemu człowiekowi, ponieważ sama zmaga się z chorobą.

– To swego rodzaju pomoc obustronna. Czuję ogromną potrzebę pomocy, ale też jestem niesamowicie wdzięczna za wsparcie innym ludziom – podkreśliła.

Agnieszka walczy z chorobą nowotworową. I jej można pomóc w tej walce na licytacji.

Bernard Szymański, łomżyński przedsiębiorca i działacz, często bierze udział w zbiórkach.

– Dobrymi duchami naszego kręgu, którzy wspierają potrzebujących, są pani Wiesława Burnos oraz marszałek Artur Kosicki. Cieszę się, że są ludzie, którzy chcą uczestniczyć w szerzeniu dobra, a obecny zarząd województwa jest zarządem otwartym na drugiego człowieka – zaznaczył.

Każdy może pomóc Olkowi poprzez wsparcie tej zbiórki.

Paulina Dulewicz
red.: Barbara Likowska-Matys
fot.: Paweł Krukowski