Studenci UwB szkolili się w Regionalnej Placówce Opiekuńczo-Terapeutycznej w Ignatkach
Sandra Mikucka, psycholog dzieci i młodzieży w placówce, tłumaczyła jak ważne jest okazywanie dzieciom bliskości, zrozumienia, ale i nauczenie ich jak radzić sobie ze smutkiem, czy złością.
– W trakcie zajęć wprowadziłam studentów w temat emocji. Mówiłam o tym, w jaki sposób tłumaczyć dzieciom jak mogą radzić sobie z emocjami, o tym, że każda emocja jest w porządku i jest potrzebna. Pokazałam także praktyczne metody relaksacyjne oraz ćwiczenia oddechowe – powiedziała.
Podczas szkolenia pojawiły się też zagadnienia z zakresu fizjoterapii i rehabilitacji ruchowej. Tłumaczono, w jaki sposób ćwiczyć z dziećmi wymagającymi specjalistycznej opieki. Były też kreatywne warsztaty. Studenci zapoznali się z możliwościami wykorzystania różnych materiałów, często banalnych, tak żeby tworzyć z najmłodszymi „coś z niczego”. Terapeutka zajęciowa pokazała jak za pomocą codziennych przedmiotów zrobić „małe reakcje chemiczne”. Jak mówiła prowadząca, takie warsztaty zawsze wywołują w dzieciach zachwyt i tzw. efekt „wow!”.
Placówka wyjątkowa w skali kraju
Uczestnicy szkolenia zostali zaproszeni do wolontariatu w placówce. A jest to miejsce wyjątkowe w skali kraju.
Regionalna Placówka Opiekuńczo-Terapeutycznej w Ignatkach-Osiedle to ośrodek przeznaczony dla dzieci wymagających szczególnej opieki, które ze względu na stan zdrowia wymagają stosowania specjalnej opieki i rehabilitacji oraz nie mogą zostać umieszczone w rodzinnej pieczy zastępczej lub placówce opiekuńczo-wychowawczej. Celem działalności tego miejsca jest przede wszystkim zapewnienie tym dzieciom całodobowej specjalistycznej opieki i wychowania, rehabilitacji, działań terapeutycznych, świadczeń zdrowotnych oraz zaspokojenie niezbędnych potrzeb, w tym kształcenia i wychowania.
– Takich placówek jak nasza w Polsce jest bardzo mało, natomiast zajmującymi się tak małymi dziećmi są tylko cztery. Do naszego ośrodka przyjmujemy dzieci praktycznie od momentu urodzenia. Zapotrzebowanie jest ogromne. Zapytań o miejsca jest kilka, czy nawet kilkanaście dziennie – mówiła Sylwia Krasucka, zastępca dyrektora ds. wychowawczych w placówce.
Obecnie w placówce znajduje się 20 dzieci, w wieku od 8 miesięcy do 14 lat. Jak mówi Sylwia Krasucka, zastępca dyrektora ds. wychowawczych w placówce, praca z podopiecznymi jest wymagająca. Pod opieką są przykładowo dzieci z autyzmem, padaczką, czy porażeniem mózgowym.
Praca trudna, ale dająca wiele satysfakcji
– Razem ze specjalistami intensywnie pracujemy nad rozwojem dzieci. Staramy się, aby podopieczni przebywający w naszej placówce mieli dobrą przyszłość, inną niż np. dom pomocy społecznej. Pomimo trudności, jakie niesie za sobą taka praca, daje ona dużo satysfakcji. Nasze dzieci są bardzo radosne i otwarte – podkreśliła Sylwia Krasucka.
W skład zespołu zajmującego się dziećmi wchodzą: wychowawcy i opiekunowie, pielęgniarki i opiekunki, psycholog, logopeda, terapeuta, socjoterapeuta, terapeuta rewalidacyjny (oligofrenopedagog), fizjoterapeutki (w ramach rehabilitacji domowej), a także pracownicy administracji i obsługi. Placówka współpracuje z wieloma regionalnymi instytucjami zajmującymi się statutowo pomocą rodzinie i dzieciom, ale też podmiotami prywatnymi, takimi jak np. pobliska stadnina koni, w której odbywają się zajęcia z hipoterapii.
Jak dodała Sylwia Krasucka, personel ośrodka, pracuje nie tylko z podopiecznymi, by osiągnąć ich niezależność i samodzielność, ale także z ich rodzinami, by umożliwić ich powrót do domów, w sytuacjach, kiedy jest to możliwe.
Paulina Dulewicz
red.: Małgorzata Sawicka
fot.: Paweł Krukowski
Najnowsze relacje
- . Społeczeństwo Łukasz Prokorym gościł na słynnym Czwartkowym Obiedzie u Diabetyków
- . Społeczeństwo Łomża. W kobietach jest siła
- . Społeczeństwo Dobre dzieciństwo daje moc. 19.11 przybierzmy czerwone barwy i włączmy się w kampanię
- . Społeczeństwo Samorząd województwa z pomocą dla organizacji pożytku publicznego